Pierwsza porażka w sezonie Betclic 3. Ligi (RELACJA)
Stomil Olsztyn wciąż czeka na wyjazdowe zwycięstwo. Dziś „Duma Warmii” musiała uznać wyższość Broni Radom. Mimo determinacji i walki na boisku, to gospodarze byli skuteczniejsi, zdobywając decydującą bramkę w 68. minucie spotkania.
Pierwsza połowa meczu między Stomilem a Bronią Radom przyniosła kibicom ogromne emocje i nieprzewidywalne zwroty akcji. Już w 8. minucie spotkania doszło do groźnej sytuacji, gdy zawodnik Broni Radom został sfaulowany tuż przed polem karnym Stomilu. Z rzutu wolnego padł mocny strzał, jednak Jakubowski wykazał się świetnym refleksem, broniąc uderzenie i zapobiegając dobitce, która mogła zakończyć się golem. W 10. minucie szybka odpowiedź Stomilu. Po mocnym uderzeniu Tamaza, piłka odbiła się od obrońcy i wyszła na rzut rożny, po którym Flis fantastycznym strzałem głową dał Stomilowi prowadzenie.
Mecz stawał się coraz bardziej zacięty. W 22. minucie Żwir ratował swoją drużynę przed groźnym kontratakiem Broni, faulując taktycznie i otrzymując żółtą kartkę, ale jednocześnie uniemożliwiając rywalowi wyjście sam na sam z bramkarzem. W 27. minucie nadeszła chwila grozy dla Stomilu – Piotr Jakubowski popełnił błąd i sfaulował zawodnika gospodarzy w polu karnym. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr, a Kobiera pewnym strzałem wykorzystał rzut karny, doprowadzając do wyrównania.
Od 32. minuty Broń Radom zaczęła nacierać na bramkę Stomilu z coraz większą determinacją. Jakubowski, który do tej pory był pewnym punktem drużyny, musiał kilkakrotnie interweniować, ratując Stomil przed utratą kolejnych bramek. W 33. minucie Stawiasz miał doskonałą okazję, aby wyprowadzić Broń na prowadzenie, ale w decydującym momencie piłka mu uciekła, a Jakubowski z ulgą rozpoczął z piątego metra.
W 42. minucie Stomil miał szansę na objęcie prowadzenia, gdy Piotr Łysiak znalazł się w idealnej sytuacji do zdobycia bramki, ale jego strzał głową minął bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się więc remisem 1:1.
Druga połowa meczu rozpoczęła się bez zmian w składach, ale Broń Radom od razu ruszyła z impetem. Już w 46. minucie zaatakowali bramkę Stomilu, jednak Łukasz Jakubowski wykazał się świetnym refleksem, skutecznie blokując strzał. Dwie minuty później Żwir oddał mocny strzał z dystansu, lecz piłka przeleciała wysoko nad poprzeczką, co dało chwilę wytchnienia Stomilowi. W 53. minucie długie podanie do Sionkowskiego mogło zakończyć się groźną sytuacją, ale obrońca Broni opanował sytuację, a bramkarz spokojnie rozpoczął grę od bramki.
W 56. minucie trener Stomilu zdecydował się na pierwszą zmianę, wprowadzając na boisko Jakuba Karpińskiego za Kacpra Sionkowskiego. Broń jednak nie odpuszczała i ciągle nacierała na bramkę Jakubowskiego, choć brakowało im skuteczności. W 62. minucie Gojko próbował zaskoczyć bramkarza strzałem z dystansu, ale po rykoszecie i interwencji bramkarza piłka wyszła na rzut rożny, który zakończył się nieudanym centrostrzałem Jońcy, lądującym prosto w rękach golkipera Broni.
Minutę później Babunadze przewrócił się w polu karnym, licząc na rzut karny, ale sędzia uznał, że nie było faulu. Broń natychmiast odpowiedziała kontratakiem, który jednak nie przyniósł im sukcesu, a Stomil wznowił grę od autu. W 70. minucie Fronczak oddał mocny strzał, który zmusił bramkarza Broni do trudnej interwencji, co zakończyło się rzutem rożnym dla Stomilu.
Jednak to Broń miała swój moment chwały w 76. minucie, kiedy Wrześniewski zdobył kapitalną bramkę, mocnym strzałem umieszczając piłkę w bocznej siatce, przy czym Jakubowski był bez szans. Stomil nie poddawał się i natychmiast ruszył do ataku, próbując odrobić stratę. W 78. minucie Denis Gojko dwukrotnie próbował pokonać bramkarza gospodarzy strzałami sprzed pola karnego, ale golkiper Broni był czujny i nie dał się zaskoczyć.
W 87. minucie Maciej Cichocki złożył się do strzału, ale znów bramkarz Broni stanął na wysokości zadania, broniąc uderzenie. Tuż przed końcem spotkania Adam Paliwoda został ukarany żółtą kartką za nieprzepisowe zagranie. Mimo prób i determinacji Stomilu, mecz zakończył się porażką 1:2, a Broń Radom mogła cieszyć się z cennego zwycięstwa.
W niedzielę 25 sierpnia, Duma Warmii rozegra kolejny mecz na własnym stadionie przy Piłsudskiego 69A. Tym razem przeciwnikiem będzie GKS Wikielec, a pierwszy gwizdek zabrzmi punktualnie o 15:00. To starcie, którego nie można przegapić! Trwa sprzedaż biletów na to spotkanie: bilety.stomilolsztyn.com
Bramki: 10′ Paweł Flis (Stomil Olsztyn), 27′ Szymon Kobiera, (Broń Radom), 76′ Michał Wrześniewski (Broń Radom)
Żółte kartki Stomil: 20′ Karol Żwir, 40’ Kacper Sionkowski, 55’ Mateusz Jońca, 90′ Adam Paliwoda.
Skład Stomilu: 1. Łukasz Jakubowski – 15. Piotr Jakubowski, 6. Adam Paliwoda, 4. Paweł Flis, 21. Mateusz Jońca – 19. Denis Gojko, 10. Karol Żwir, 28. Piotr Łysiak, 11. Jakub Fronczak (81’ Pajdak) – 9. Kacper Sionkowski (56’ Karpiński), 24. Tamaz Babunadze (81’ Cichocki)