Zaszczyt i nagroda za ciężką pracę. Jakub Mądrzyk o powołaniu do reprezentacji
Jakub Mądrzyk został powołany do reprezentacji Polski U20 przez trenera Miłosza Stępińskiego. Bramkarz Dumy Warmii znajdzie się w kadrze na zgrupowanie kadry, które potrwa od 20 do 24 marca i zostanie zakończone meczem towarzyskim z Czechami w Sosnowcu. Porozmawialiśmy z Kubą na temat tego wyróżnienia. Jakie były jego pierwsze odczucia? Sprawdźcie.
Jak się poczułeś kiedy odebrałeś to powołanie do reprezentacji na najbliższe zgrupowanie i mecz z Czechami?
– To było na pewno miłe uczucie. Taki zaszczyt, że zostałem doceniony za moją ciężką pracę. Naprawdę bardzo się ucieszyłem z tego powołania. To wyjątkowa sprawa dla każdego piłkarza, więc ja nie jestem wyjątkiem w tej kwestii.
Jaki jest Twój plan na tą kadrę? Swoich konkurentów chyba trochę znasz?
– Kacpra Trelowskiego znam najbardziej. Moim celem na to zgrupowanie jest to, żeby się pokazać z jak najlepszej strony. Chciałbym dostać szansę w tym sparingu z Czechami. Jeśli to by się nie udało, bo jak wiadomo kandydatów do gry w bramce jest kilku, to byłoby bardzo dobrze, gdybym dostawał kolejne powołania na zgrupowania.
Duża w tym wszystkim rola trenera Zbyszka Małkowskiego?
– Na pewno. Trener mega dobrze mnie tutaj przygotowuje. Odkąd tu przyszedłem, od samego początku, praca jest na najwyższym poziomie. Trener zresztą mi często mówił, że prędzej czy później efekty w postaci właśnie powołań do kadry przyjdą. Jak widać, miał rację.
Takich metod jak u trenera Małkowskiego, ćwiczeń, sposobów na kreowanie sytuacji do bramkarskich zachowań to chyba tam nie będzie. On lubi zaskoczyć.
– Nie miałem jeszcze przyjemności trenować ze szkoleniowcami, którzy są aktualnie w kadrze, ale na pewno będzie bardzo ciężko dorównać metodom trenera Małkowskiego. Miałem już wcześniej okazję pracować z trenerem w akademii w Rakowie, więc pod pewnym kątem wiedziałem czego mogę się tu spodziewać. Wiadomo jednak, jak każdego dnia coś nowego poznajemy, tak samo na każdym treningu dowiadywałem się i poznawałem nowe rzeczy.
Widzisz siebie w pierwszej reprezentacji za kilka lat?
– Trudne pytanie… Mam nadzieję, że kiedyś uda się chociaż dostać powołanie na taką kadrę i na to będę nadal ciężko pracował.