Praca wykonana w stu procentach. Szymon Grabowski po ostatnich sparingach
Wielkimi krokami zbliżają się wiosenne rozgrywki eWinner 2. Ligi, które „Duma Warmii” zainauguruje meczem z Polonią Warszawa. Zobaczcie, co przed startem rundy powiedział trener „Biało-niebieskich”, Szymon Grabowski, którego zapytaliśmy o miniony okres, najbliższe mecze czy transfery. Wejściówki na spotkanie z „Czarnymi Koszulami” dostępne są na bilety.stomilolsztyn.com.
Za nami trzy miesiące ciężkiej pracy, w tym czasie rozegraliśmy również osiem sparingów. Jak trener ocenia ten okres?
– Oceniamy pozytywnie. Myślę, że praca, którą założyliśmy, została wykonana w stu procentach, chociaż były momenty, w których musieliśmy modyfikować plan, jeśli chodzi o bazę treningową, rywali w sparingach. Na pewno nie był to spokojny okres, w którym wszystko szło po naszej myśli, ale suma summarum praca wykonana przez zawodników była na dobrym, bardzo dobrym poziomie. Fajnie by było, gdybyśmy przełożyli to na ligę i z przytupem weszli w rozgrywki wiosenne.
W ostatnich dwóch sparingach 90 minut gry dostał praktycznie każdy zawodnik. Czy po tych meczach wszyscy zawodnicy są zdrowi i gotowi do rywalizacji z Polonią Warszawa?
– Na tę chwilę nikt nie zgłasza żadnych urazów. Zobaczymy jeszcze jakie sprawozdanie trafi do nas od fizjoterapeutów. Natomiast obecnie wszyscy są gotowi do gry.
Do końca okienka transferowego jeszcze kilka dni, czy kibice mogą się spodziewać jakichś transferów?
– Okienko transferowe zamyka się 22 lutego, więc jest jeszcze szansa, że ktoś nowy do nas dołączy. Chcielibyśmy, żeby tak się stało, ale ci zawodnicy, którzy nas wzmocnili, też dają nam gwarancję tego, że ta drużyna będzie jeszcze mocniejsza. Wiadomo, wszystko zweryfikuje boisko. Zarówno drużynę, jak i indywidualności.
Z Polonią mierzyliśmy się jeszcze w sierpniu. Jak na przestrzeni pół roku zmienił się i Stomil, i Polonia?
– Pewnie można byłoby dużo rozmawiać, jeśli chodzi o Stomil. O Polonii nie chciałbym się mądrzyć, bo analiza rywala jeszcze przed nami, wiedzę o poszczególnych rywalach będziemy uzupełniali przed startem rozgrywek. Polonia mówi otwarcie, że ich miejsce jest wyżej i już chcą atakować 1. ligę, także jest to zespół wzmocniony i budowany pod 1. ligę. Zdajemy sobie sprawę, że musimy się przygotować, że pierwszy mecz w 2023 roku będzie z drużyną, która ma wysokie aspiracje.
Bramkę dla Stomilu w tamtym spotkaniu zdobył Jakub Tecław. Myśli trener, że Hubert Sadowski, który został sprowadzony w jego miejsce, jest w stanie go zastąpić od najbliższej kolejki?
– Taką rolę będzie musiał spełniać Hubert. Do Stomilu został sprowadzony właśnie w celu wypełnienia luki po Kubie. Myślę, że profilowo są to podobni zawodnicy, chociaż w pewnych aspektach różnią się na tyle, że wkomponowanie Huberta w drużynę, pewnie trochę potrwa. Ale myślę, że od pierwszego meczu jest szansa, żeby gołym okiem nie było widać aż tak dużo negatywnych różnic.
Przed nami dwa mecze z rywalami z czołówki – Polonia, Olimpia, a w międzyczasie czeka nas wyjazdowe spotkanie z Garbarnią, która znajduje się w strefie spadkowej. Czy jako sztab wybiegacie w przyszłość czy skupiacie się na najbliższym meczu?
– Nie, zupełnie nie możemy podchodzić do tego tak, jak powiedziałeś, że mamy dwóch teoretycznie trudniejszych rywali i jednego słabszego. Może się okazać, że drużyny, które walczą o utrzymanie, a Garbarnia takim zespołem jest, będą najcięższymi rywalami. Gramy na wyjeździe, a wiadomo, że drużynom z dołu punkty będą bardzo potrzebne, dlatego każdy z tych trzech meczów, o których rozmawiamy, jest niezwykle ważny. Natomiast nasze podejście nie zmieni się od tego, co było jesienią, czyli każdy kolejny przeciwnik jest najważniejszy. Nie patrzymy, co będzie za dwa, trzy tygodnie, a na to co będzie za tydzień, a wtedy czeka na nas Polonia Warszawa.
Na koniec chciałby coś trener przekazać kibicom przed zbliżającą się rundą?
– Prosiłbym o to, żeby od samego początku byli z tą drużyną i zostali do samego końca. Wiadomo, że w trakcie najbliższych miesięcy mogą dziać się różne rzeczy, ale pierwsza runda pokazała, że finał naprawdę może być optymistyczny. Z takim nastawieniem my podchodzimy do tej rundy.