Szymon Grabowski: Skład Zagłębia może być zupełnie inny
Przed ostatnim spotkaniem w tym roku porozmawialiśmy ze szkoleniowcem Stomilu Olsztyn, Szymonem Grabowskim. Sprawdźcie, jakiego meczu możemy spodziewać się już w niedzielę, gdy zagramy na wyjeździe z rezerwami ekstraklasowego Zagłębia.
W pierwszym meczu z Zagłębiem II padło aż osiem bramek, to najwyższy wynik w naszych meczach w całej rundzie, możemy liczyć na powtórkę?
– Nie rozpatrywałbym tego w takim kontekście. Mamy już nową rundę, a tamten mecz z początku sezonu jest już historią. Teraz naszym głównym celem jest właśnie nie myśleć o tamtym spotkaniu, a podążać nowo obraną drogą i nie tracić naszego DNA, które jest coraz bardziej widoczne.
Przed meczem z Kotwicą mówił trener, że to są inne drużyny, więc nie będzie to podobny mecz, jak inauguracyjny. Tutaj jest podobnie?
– Myślę, że możemy to porównać do rywalizacji z Kotwicą. Musimy być również czujni ze względu na to, że skład Zagłębia będzie zdecydowanie odmienny niż w pierwszym meczu. Na pewno nie możemy mówić, że to spotkanie będzie wyglądało podobnie, chociaż przygotowaliśmy się na zachowania, które są charakterystyczne dla rezerw Zagłębia.
Jakie to są zachowania?
– Bardzo odważna gra od tyłu, szybkie operowanie piłką, budowanie akcji oparte na indywidualnościach już u obrońców. Te rzeczy, które przyświecają szkółce Zagłębia, są widoczne we wszystkich poprzednich meczach rezerw. Na pewno z tego pomysłu Zagłębie nie zrezygnuje, ale może się po prostu okazać, że będą robili to inni ludzie niż dotychczas.
Nie martwi trenera fakt, że w Zagłębiu zaszło ostatnio bardzo dużo zmian? Że nie do końca wiadomo, jak ta drużyna będzie się zachowywać na boisku?
– Mnie to zupełnie nie martwi. Nie ma sensu się martwić problemami Zagłębia, bo każdy zespół takie ma, my również. Dlatego tym bardziej skupiamy się na sobie.