Karol Żwir: W Lubinie chcemy zagrać na swoich warunkach
Przed ostatnim meczem w 2022 roku porozmawialiśmy z kapitanem „Dumy Warmii”, z którym podsumowaliśmy miniony okres. Zobaczcie, czego Karol spodziewa się w niedzielnym spotkaniu z rezerwami ekstraklasowego Zagłębia Lubin.
Jesteśmy przed ostatnim meczem w tym roku. Jak szatnia zmieniała się na przestrzeni rundy?
– Na pewno ostatnie wyniki to wszystko podbudowały, ale przez cały okres atmosfera w szatni była na dobrym poziomie. Wiadomo, czasami brakowało wyników, zdarzały się trudniejsze chwile, ale się nie poddawaliśmy i ciężko pracowaliśmy, żeby dojść do obecnej serii czterech zwycięstw z rzędu.
Wyniki wpływały na atmosferę?
– Na atmosferę nie, ale być może w głowach pojedynczych osób chodziły różne myśli. Ale tak jak mówię, cały czas ciężko pracowaliśmy, żeby poprawić wyniki i złapać stabilizację.
Jaki był najlepszy mecz Stomilu w trwającym sezonie?
– Nie uważam, żeby był jeden konkretny. Większość wygranych spotkań zagraliśmy na bardzo dobrym poziomie, a to dobry prognostyk przed następną rundą.
Czego spodziewasz się po niedzielnym meczu?
– Trudno powiedzieć, czego się spodziewam, bo tak naprawdę nie wiadomo, kto zagra przeciwko nam. Na pewno będzie to bardzo trudny mecz, tak jak pierwszy, w którym przegrywaliśmy 0:1 i trudno nam się grało. Dopiero wyrównująca bramka w końcówce pierwszej połowy dodała nam wiatru w żagle. Mamy to w głowie, ale będziemy odpowiednio przygotowani, żeby zagrać dobry mecz, na swoich warunkach i przywieźć komplet punktów.
Pamiętasz cieszynkę po Twoim drugim golu?
– Nie.
Coś na wzór Cristiano Ronaldo.
– A (śmiech – red.), spontanicznie wyszło, nie mam wybranej cieszynki, po prostu cieszę się ze zwycięstw drużyny.
Jesteś usatysfakcjonowany z miejsca barażowego na koniec bieżącego roku?
– Patrząc przez pryzmat całej rundy – tak. Było kilka słabszych meczów, w których gubiliśmy punkty. Niedawno, w trzech spotkaniach z rzędu zdobyliśmy bramki w doliczonym czasie gry, a do tego też była potrzebna odrobina szczęścia, więc wynik jest okej. Wiadomo, że mógłby być lepszy, dlatego musimy dobrze przepracować przerwę zimową i wiosną, od początku zbierać jak najwięcej punktów.
Na co stać tę drużynę w kolejnej rundzie?
– Zobaczymy po pierwszy meczu w lutym, jak zespół odnajdzie się po długiej przerwie zimowej. Jeżeli uda nam się wygrać ostatniej spotkanie z Zagłębiem II, a zakładam, że tak będzie, to możemy powalczyć nawet o pierwsze dwie lokaty. Kotwica złapała zadyszkę, KKS przegrał z Garbarnią, a do Polonii nie tracimy zbyt wielu punktów, więc trzeba gonić i patrzeć tylko do góry.