Filip Szabaciuk: Musieliśmy uważać na piłki grane za plecy

Po wygranym meczu z Kotwicą Kołobrzeg porozmawialiśmy z Filipem Szabaciukiem, który wrócił do podstawowego składu po trzech meczach przerwy. Jak z perspektywy obrońcy gra się przeciwko najlepszej drużynie ligi? Odpowiedź na te i inne pytania w naszym wywiadzie.

W meczu z Kotwicą wróciłeś do pierwszego składu i zagrałeś naprawdę niezłe spotkanie. Jak grało Ci się w meczu z liderem, bo to niewątpliwie większy ciężar gatunkowy niż inne spotkania. 

– Dzięki wielkie. Wiadomo, jak się wraca do składu, to pojawia się trochę błędów, ale z minuty na minutę coraz lepiej to wyglądało. Ogólnie cała drużyna zagrała bardzo dobre spotkanie.

Od samego początku mieliście plan, żeby wysoko pressować Kotwicę? 

– Chcieliśmy to modyfikować. W momentach, gdy byliśmy lekko zmęczeni, zostawaliśmy niżej, a gdy sił było więcej, to agresywnie atakowaliśmy. Naszym planem na ten mecz był właśnie wysoki pressing, który miał uniemożliwić rywalowi grę w środku pola. 

O czym z perspektywy obrońcy trzeba pamiętać przy takiej grze? 

– Na pewno, żeby nie dostać piłki za plecy. Kotwica od początku próbowała wyciągać pół-prawego i pół-lewego obrońcę, a następnie wrzucać piłki na dobieg, w pierwszej połowie stwarzali tym zagrożenie, ale w przerwie trenerzy skorygowali plan taktyczny i myślę, że po wznowieniu gry wyglądało to znacznie lepiej.

Na boisku było dużo walki wręcz, lubisz taką grę? 

– Oczywiście, jestem zawodnikiem bazującym bardziej na fizyczności niż technice. Fizyczność, waleczność, szybkość, to jedne z moich atutów. 

Jaki plan na ostatni mecz, nie wkrada się żadne rozluźnienie? 

– Nie, nigdy nie można odpuścić. Zawsze trzeba walczyć do końca. Mecz z Zagłębiem II Lubin będzie ostatnim w tym roku, być może rywal dostanie także wsparcie z pierwszej drużyny, więc będziemy chcieli pokazać, że umiemy grać w piłkę. 

We wczorajszym meczu kibiców na trybunach było więcej niż w poprzednich spotkaniach. To też Was niesie?

– Oczywiście, przez cały mecz było słychać doping. Inaczej się gra, gdy wiele osób Ci kibicuje, to zawsze bardzo pomaga. 

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Więcej informacji

Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies.

Zamknij