Mateusz Drabiszczak: Jestem zadowolony z debiutu, ale wynik pozostawia wiele do życzenia
Po sobotnim meczu z Wisłą Puławy porozmawialiśmy z Mateuszem Drabiszczakiem, który w końcówce meczu pojawił się na placu gry, tym samym debiutując w eWinner 2. Lidze.
Kolejka 14., trochę czekałeś na ten występ, ale chyba byłeś cierpliwy?
– Trochę czekałem, ale tak jak mówisz, byłem cierpliwy, ciężko pracowałem na treningach, dawałem z siebie wszystko, żeby w końcu zadebiutować. Udało się, mam nadzieję, że teraz będzie już z górki i dostanę jeszcze więcej czasu na boisku, żeby pomagać drużynie.
W poprzednich tygodniach grałeś w lidze wojewódzkiej u trenera Pawła Głowackiego, różnica poziomów jest pewnie znaczna.
– Zdecydowanie jest, ale również w juniorach starałem się dawać z siebie wszystko, bo wiem, że tylko taka postawa mogła pomóc mi w otrzymaniu szansy debiutu w eWinner 2. Lidze.
Debiut krótki, ale jak go oceniasz?
– Duże przeżycie, mimo że tylko kilka minut, i tak jestem z tego zadowolony, bo to zawsze ważne wydarzenie. Oczywiście wynik pozostawia wiele do życzenia, co nie pozwala mi się w pełni cieszyć z tego premierowego występu. Fajnie, że udało nam się zdobyć bramkę w doliczonym czasie gry, szkoda, że tak późno, bo nic ona nie dała.
Z Hutnikiem zagrasz więcej minut niż dzisiaj (sobota – red.). Tak czy nie?
– Tę decyzję pozostawiam trenerom, ale zrobię wszystko, żeby minut było więcej i żeby pomóc drużynie.