Werick Caetano: Doping naszych kibiców jest niesamowity

Przed niedzielnym meczem z rezerwami ekstraklasowego Śląska Wrocław porozmawialiśmy z nowym piłkarzem Stomilu Olsztyn, Werickiem Caetano. – Wasz doping w spotkaniach domowych i wyjazdowych jest niesamowity, chciałbym, żebyście pomogli nam wygrać niedzielne spotkanie – powiedział do kibiców Brazylijczyk. Przypominamy, że wejściówki na najbliższe spotkanie są dostępne na bilety.stomilolsztyn.com.

Jak wrażenia po pierwszych tygodniach w Stomilu? 

– Po pierwsze chciałbym powiedzieć, że czuję się tutaj naprawdę dobrze, wciąż adaptuję się w klubowych realiach i poznaję się z kolegami z zespołu. Obecnie wszystko jest okej. 

Jakie są twoje cele na sezon 2022/2023?

– Moim celem jest pomoc drużynie w osiąganiu jak najlepszych wyników. Będę dawał z siebie wszystko na każdej pozycji, na której potrzebuje mnie trener. Indywidualnie skupiam się na bramkach i asystach, ponieważ widać, że drużyna tego potrzebuje.

W ostatnim spotkaniu z GKS-em Jastrzębie trafiłeś w poprzeczkę. Było blisko premierowego gola. 

– Tak, było blisko, żeby trafić do bramki rywala. W drugiej połowie meczu z GKS-em mieliśmy bardzo dużo okazji na strzelenie gola, udało się tylko raz, wiesz, czasami piłka nie chce wpaść do bramki (śmiech). Zagrałem wtedy na pozycji napastnika, która nie jest moją nominalną pozycją, jednak zawsze daję z siebie wszystko, aby pomóc zespołowi w wygraniu meczu i spełnić oczekiwania trenera. 

Jak oceniasz naszą bazę treningową?

– Widać, że stadion jest trochę starszy, ale wszystko stoi na dobrym poziomie, boisko boczne i główne zawsze jest świetnie przygotowane. Myślę, że jest wiele zespołów, które chciałyby mieć taką murawę.

Miałeś już okazję zobaczyć kilka miejsc w Olsztynie? Jak podoba Ci się w naszym mieście?

– Byłem raz nad jeziorem, na plaży miejskiej, tak?

Dokładnie.

– Byłem tam przez kilka godzin i podobało mi się. Chodziłem również po centrum. Oprócz tego nie widziałem zbyt dużo, ponieważ lubię spędzać czas w domu.

Jesteś w Polsce od trzech lat, jak wygląda twoja znajomość języka polskiego? 

– Dokładnie, nie znam wielu słów w języku polskim, ale sporo rozumiem, wiem o czym mówi do mnie trener albo gdy ludzie mnie pytają co tam u mnie. Nie jest to dużo, ale rozumiem najważniejsze rzeczy.

W ilu językach potrafisz się komunikować?

– Potrafię rozmawiać po katalońsku, hiszpańsku, portugalsku i angielsku. Nie jest źle.

Mieszkasz w Olsztynie sam? 

– Tak, mieszkam tu sam. Wiesz, mam 23 lata, wiem, co jest moim celem, marzeniem. Czasami jest trudno, ponieważ jestem daleko od rodziny i przyjaciół, ale każdego dnia utrzymujemy kontakt. Często rozmawiamy sobie na video, więc daję radę.

A jak dogadujesz się z kolegami z drużyny? Język nie stanowi bariery komunikacyjnej? 

– Staram się być blisko z każdym zawodnikiem i z każdym rozmawiać, ponieważ uważam, że to najlepsza metoda na lepsze poznanie się. Nie jestem z Polski, więc muszę starać się zrozumieć wasz język. Mam dobre relacje z Shunem Shibatą, który bardzo dobrze rozmawia po angielsku, z Mateuszem Sobotką czy golkiperami, generalnie ze wszystkimi dobrze się dogadujemy. 

Jak trafiłeś do Polski z Readingu? 

– To było po pandemii Covid 19. Skończył mi się kontrakt w Londynie i przez bardzo długi czas siedziałem w domu, bez kontraktu i bez treningów. Po koronawirusie było mi bardzo trudno znaleźć klub, ponieważ w Readingu nie grałem zbyt dużo. W Polsce dostałem szansę na kontynuację kariery, pomyślałem, że będzie to dla mnie dobra opcja, więc zdecydowałem się przejść do Miedzi Legnica.

W Miedzi występowałeś w drugiej drużynie. Miałeś możliwość trenowania z „jedynką”?

– Tak, oczywiście, przez dwa miesiące trenowałem codziennie z pierwszym zespołem, ale mecze rozgrywałem w Miedzi II. Myślę, że pokazałem się z naprawdę dobrej strony, w drugim zespole miałem naprawdę niezłe momenty, zdobyłem sporo bramek i asyst, ale nie otrzymałem szansy, aby pokazać swoje umiejętności w pierwszej drużynie.

Kiedy zacząłeś grać w piłkę?

– Było to w Hiszpanii, gdy byłem mały. Miałem wtedy siedem lat, a w piłkę zacząłem grać na zajęciach w szkole.

Kiedy przeprowadziłeś się z Brazylii do Hiszpanii?

– Byłem wtedy bardzo mały, miałem sześć lat.

Dlaczego twoi rodzice zdecydowali się na zmianę otocznia? 

– Mój ojciec pochodzi z Katalonii, a moja mama z Brazylii, więc rodzice stwierdzili, że to dobra opcja dla mnie, mojego brata oraz całej rodziny, aby rozpocząć nowe życie. Mama powiedziała, że w Hiszpanii będziemy mieli dostęp do dobrej edukacji, co pomoże nam w przyszłości. Dla mojego ojca również była to świetna opcja, ponieważ jak mówiłem, pochodzi z Katalonii.

W przeszłości miałeś również okazję grać w akademii Barcelony. 

– To było niesamowite. Jeden z najlepszych momentów w mojej dotychczasowej karierze. Nauczyłem się tam dużo i to nie tylko, jeśli chodzi o granie w piłkę. To było moje marzenie, nigdy nie sądziłem, że będę miał szansę zagrać w jakimkolwiek zespole FC Barcelona.

To chyba marzenia praktycznie każdego fana futbolu, aby tam zagrać. 

– Myślę, że każdy piłkarz chciałby kiedyś grać w takim klubie, nawet w akademii. 

Byłeś również na zgrupowaniu reprezentacji Brazylii do lat 17.

– Było to zgrupowanie treningowe, na którym graliśmy tylko mecze towarzyskie. Później nie udało mi się już zagrać w kadrze narodowej. Na tamto zgrupowanie powołał mnie Carlos Amadeu, niestety dwa lata temu zmarł. To był naprawdę dobry trener, bardzo dobrze go wspominam. 

Na koniec zapytam o nastawienie przed meczem ze Śląskiem II Wrocław.

– Myślę, że będzie bardzo dobrze. Jesteśmy dobrze przygotowani na to spotkanie, a każdy w zespole wie, jak ważne są teraz trzy punkty. Ponadto gramy ten mecz w domu, więc musimy bardzo ciężko pracować, aby wygrać spotkanie i zadowolić siebie oraz naszych fanów. Podsumowując, jestem nastawiony optymistycznie. 

Co chciałbyś przekazać naszym fanom przed tym meczem? 

– Bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia. Wasz doping w spotkaniach domowych i wyjazdowych jest niesamowity, chciałbym, żebyście pomogli nam wygrać niedzielne spotkanie. Zdaję sobie sprawę, że fani od pięciu meczów nie mogli się cieszyć ze zwycięstwa, jednak wierzę, że teraz jest dobry moment, aby przełamać tę passę.

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Więcej informacji

Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies.

Zamknij