Szymon Grabowski: Przed nami dużo pracy

Przed sobotnim spotkaniem z Motorem Lublin porozmawialiśmy z trenerem „Dumy Warmii”, Szymonem Grabowskim.

Jaka byłaby reakcja trenera, gdyby ktoś przed sezonem powiedział, że będziemy mieli dziewięć punktów po sześciu meczach? 

Taka sama jak w momencie, gdy słyszałem, że dobrze by było, żebyśmy pierwszych sześciu meczów nie przegrali, czyli zupełnie obojętna. Tak jak mówiłem, skupiamy się na każdym kolejnym pojedynku. Myślę, że to najlepsze możliwe podejście. Kwestia tego, co bym odpowiedział na pytanie, czy ta zdobyczy punktowa jest zadowalająca.

A jest?

Połowicznie, ale myślę, że stać nas było, żeby w kilku sytuacjach zachować się inaczej i pewnie to by nam dało trochę więcej punktów niż mamy.

W kulisach meczu z Górnikiem padły słowa o błędach w pierwszej połowie. Co to było?

Nasze podejście do przeciwnika w środkowej strefie, gdzie Górnik miał dużo miejsca i zbyt dużą łatwość w budowaniu sytuacji, rywale mogli wykonywać podania progresywne, z którymi mieliśmy problem. Na całe szczęście potrafiliśmy skorygować te błędy i druga połowa pokazała, że zrobiliśmy to dobrze.

Które elementy w grze Stomilu udaje się realizować według pomysłu trenera? 

– Ta filozofia była wprowadzana już wcześniej, czyli odważne granie, brak zamykania się na własnej połowie, kiedy jedno czy drugie podanie jest niedokładne. Chcemy budować akcje od tyłu, grać atrakcyjną piłkę, a nie prostymi środkami. To jest zadowalające. Może jeszcze nie we wszystkich meczach, ale staramy się być konkretni pod bramką przeciwnika, Jeżeli głowy nam pozwalały, to wyglądało to dobrze. Jeszcze długa droga przed nami, aby być w tych elementach powtarzalni przez większość meczu. 

Na jednym z treningów obecny był Igor Jędrzejczyk, skąd taka decyzja?

Był to jeden z tych zawodników, którzy w meczu pucharowym zaprezentowali się na tyle dobrze, że chcieliśmy się im przyjrzeć w treningu z zawodnikami pierwszej drużyny. Mogę zdradzić, że w przyszłym tygodniu również będzie z nami trenował, wierzę, że wyjdzie mu to na dobre, a nam da szersze możliwości w budowaniu jednostek treningowych.

Jedziemy na mecz z ostatnią drużyną w lidze, jednak w ostatnich meczach gra Motoru nie wyglądała aż tak źle.

Można powiedzieć, że jest to ostatnia drużyna w lidze, z którą chciałbym zagrać jutrzejszy mecz. Wszyscy wiemy, w jakim są miejscu w tabeli i mentalnie, jednak patrząc po ich dotychczasowych meczach, nie będzie łatwo. Czasami rzeczy, które robią pod bramką rywala, są niewytłumaczalne dla drużyny przeciwnej, a pewnie i dla trenerów Motoru. Ich gra nie wygląda tak, jak pokazuje tabela. Przygotowując się do tego meczu, w ogóle nie sugerujemy się liczbami. Jedziemy tam jak do jednego z głównych faworytów do wygrania ligi. 

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Więcej informacji

Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies.

Zamknij