Szymon Grabowski: Wiem, że kibice są głodni sukcesu

Zapraszamy do przeczytania pierwszego wywiadu z nowym trenerem Stomilu Olsztyn Szymonem Grabowskim. Ze szkoleniowcem porozmawialiśmy m.in. o preferowanej formacji, planach na początek sezonu, a także meczach towarzyskich z Polissią Żytomierz i Arką Gdynia.

Czemu zdecydował się trener na objęcie posady szkoleniowca w Stomilu Olsztyn?

– Nie będę ukrywał, że w ostatnich dniach wpłynęły do mnie dwie oferty. Jedna właśnie ze Stomilu, druga z klubu z III ligi. Obydwie brałem pod uwagę. Co zadecydowało? Przede wszystkim to, że Stomil Olsztyn jest to klub z tradycjami. Cieszę się, że taka drużyna odezwała się do mnie i zarząd zdecydował się na współpracę. Do tej pory trenerem pierwszego zespołu był Piotr Jacek, który budował skład w sposób odpowiadający mi, czyli z dużą ilością piłkarzy młodych i pochodzących z Warmii i Mazur. Będę chciał kontynuować ten kierunek. 

Trenerską karierę zaczynał trener w Wisłoce Strzyżów. Jak mógłby opisać trener swoją dotychczasową karierę kibicom „Dumy Warmii”? 

– Moja seniorska praca zaczęła się w Wisłoce Strzyżów,  gdzie zrobiliśmy awans z A klasy do Ligi Okręgowej, a następnie do IV ligi. To wszystko rok po roku, więc to było fajne przetarcie z trenerką. Stamtąd trafiłem do Resovii Rzeszów, gdzie byłem asystentem w sztabie Macieja Huzarskiego, następnie trenowałem zespoły młodzieżowe, a później spędziłem trzy lata na stanowisku trenera pierwszej drużyny w Resovii, w której awansowaliśmy z III do II ligi, a po roku z II do I ligi. 

Jakie ma trener podejście do zawodników?

– To się u mnie troszeczkę zmienia, jeśli chodzi o reakcje, wybuchowość. Myślę, że jestem dla zawodników sprawiedliwy i oni mniej więcej wiedzą czego się po mnie spodziewać, gdy nie idzie, mamy trudniejszy moment, czy zwyczajnie coś nie podoba mi się w grze zespołu. Nawet rozstając się z zawodnikami, pozostajemy w dobrych relacjach. Sprawy interpersonalne są dla mnie bardzo ważne. Oto w tym fachu chodzi, jeśli ty będziesz sprawiedliwy w stosunku do gracza, to on ci to odda.

Ze Stomilem mierzył się do tej pory trener jeden raz. Jakie ma trener wspomnienia z tego spotkania? 

– Niestety nie najlepsze, bo straciliśmy bramkę w doliczonym czasie gry, która zabrała nam trzy punkty. Pamiętam, że mecz toczył się w strugach deszczu, który nie ułatwiał zadania obu drużynom.

Jest już trener po dwóch treningach z zespołem. Jak wrażenia? 

– Wrażenia jak najbardziej pozytywne. Spotkałem grupę bardzo zaangażowanych ludzi. Zarówno sztab szkoleniowy, jak i zawodnicy dają z siebie naprawdę dużo, tak by zajęcia przebiegały w sposób płynny, oraz ich jakość dzięki takiemu podejściu jest na poziomie w pełni mnie zadowalającym.

Jak może ocenić trener trzeci transfer Lukáša Kubánia?

– Bardzo się ucieszyłem z tego transferu. Przejrzałem CV Lukáša, skontaktowałem się z byłymi trenerami, którzy pozytywnie go ocenili. Wiem, że grał już w Stomilu, ma wyrobioną tutaj dobrą markę i przede wszystkim jest doświadczonym zawodnikiem, a takich też będziemy potrzebowali w zespole. Kolejne transfery pokazują, że ze Stomilem nie jest tak, jak niektórzy to przedstawiają. 

W Resovii preferował trener grę systemem 4-3-3 i 4-1-4-1, z kolei w Podhalu była to trójka w defensywie.

Trener musi być otwarty na zmiany w futbolu. W Podhalu część sezonu graliśmy z czwórką z tyłu, część z trójką defensorów. Wszystko zależy od przeciwnika i materiału ludzkiego, który ma się w drużynie. Każdy trener ma swój model, ale nie zawsze można go dopasować do zawodników. Wierzę, że z biegiem czasu będę budował zespół według swojego pomysłu. To będzie oznaczało, że rozwijamy się sportowo, ale również organizacyjnie. 

Jakie ma trener plany na nowy sezon? 

– Nie wybiegam tak daleko w przyszłość, ponieważ w życiu wszystko szybko się zmienia. Uzmysławiają mi to szczególnie ostatnie dni. Na tę chwilę skupiam się na najbliższych dwóch tygodniach, które musimy wykorzystać i pracować jak najbardziej efektywnie. To ma przynieść nam sukces w postaci zwycięstwa na inaugurację rozgrywek. Patrzę na razie krótkoterminowo, niedługo będziemy myśleć nad celem na cały sezon. 

Trener Piotr Jacek w ostatnich tygodniach miał na testach wielu zawodników, głównie z Warmii i Mazur. Przekazywał już na kim warto zwiesić oko? 

Z trenerem Piotrem Jackiem byłem i będę w kontakcie. Trener dał mi kilka wskazówek, przekazał których zawodników warto wziąć pod lupę, zakontraktować. Niedługo oficjalnie zostanie ogłoszony mój sztab, więc o przepływ informacji jestem spokojny. 

Zastanawiał się trener nad kształtem sztabu szkoleniowego? 

Tak, cały czas rozmawiamy z prezesem czy czegoś nie zmienić. Ogłoszenie decyzji nastąpi w najbliższych dniach. 

Przed momentem (ta część rozmowy przeprowadzona była w czwartek – przyp.) rozmawiał trener z Maciejem Spychałą i Rafałem Remiszem. Jaki ma trener plan na tych zawodników? 

Zdaję sobie sprawę jak doświadczeni są to zawodnicy. Cały czas trwają rozmowy z tymi piłkarzami i zarządem. Tego czasu nie ma na tyle dużo, żeby te decyzje przeciągać. Mam nadzieję, że rozmowy szybko się zakończą, a decyzja będzie tylko i wyłącznie z korzyścią dla drużyny. (Maciej Spychała podpisał już nową umowę ze Stomilem – przyp.)

Śledził trener Stomil w poprzednim sezonie? 

W rundzie jesiennej widziałem na pewno mecz z Resovią. Drużynę zacząłem mocniej śledzić w momencie, gdy przejął ją Piotr Jacek, ponieważ zawsze staram się być na bieżąco z drużynami, które prowadzą trenerzy, z którymi się znam. W drugim meczu z Resovią Stomilowi trzy punkty zabrał strzał życia Marka Mroza, bo w przeciągu całego spotkania „Duma Warmii” była drużyną lepszą. 

W Resovii spędził trener nieco ponad trzy sezony. Dwukrotnie udało Wam się wywalczyć awans. Świetny wynik. 

To nie była szybka droga. Wiadomo jak trudno awansować z III do II ligi, ponieważ jest tam tylko jedno miejsce. Kandydatów do awansu zawsze jest dużo, wtedy też tak było, walczył m.in. Motor Lublin i kilka innych klubów. To był awans, który bardzo nas zadowolił, że udało się go osiągnąć w pierwszym sezonie, ponieważ założenia były inne. Później mieliśmy fajny sezon w II lidze, gdzie po nie najlepszym początku okrzepliśmy i zajęliśmy miejsce w środku stawki. No i ten awans w sezonie 2019/2020 po barażach, zwycięstwo w rzutach karnych. Każdy sezon jest inny, ale zawsze wyciągaliśmy wnioski, jeśli chodzi o sztab, zawodników. Mam tę satysfakcję, że drużyna z roku na rok była lepsza, groźniejsza dla rywali. Fajnie, że tyle udało się zrobić przez te trzy i pół roku. Nie patrzę teraz na to, co było. Mam nadzieję, że podobną ścieżkę przejdę w Olsztynie.

Czasu do ligi mało, a klub nie ma zbyt wielu zawodników na kontraktach. Ma trener listę potencjalnych wzmocnień?

Ta lista jest bardzo długa. Część tej listy zastałem, część jest moja. Jesteśmy już w kontakcie z zawodnikami, którzy mają wzmocnić Stomil. Zdaje sobie sprawę, że tego czasu jest bardzo mało zarówno dla sztabu, jak i piłkarzy. Naszym celem jest zamknąć kadrę jak najszybciej. Do startu ligi musimy mieć już trzon zespołu. Pracowite dni przed nami, liczę, że ta współpraca będzie owocna dla obu stron. 

Lista jest oparta na piłkarzach, których trener zna czy o zawodników z regionu? 

– Nie patrzę na to w ten sposób. Na ten moment Stomil potrzebuje jakościowych graczy, którzy będą w stanie jak najszybciej wkomponować się w zespół bez uszczerbku dla tej drużyny, która jest. To co zobaczyłem w sparingu z Polissią Żytomierz, było dla mnie bardzo optymistyczne pod kilkoma względami. Już widzę, że nie każdy zawodnik, który będzie chciał grać w Stomilu, nada się do gry z tymi chłopakami, którzy są. Już w tym momencie jest to fajna grupa, którą trzeba odpowiednio wzmocnić, aby wykonywała progres. 

Jak może ocenić trener ten sparing? 

– Jestem daleki od oceniania czy było dobrze, bardzo dobrze czy troszkę gorzej. Zdaję sobie sprawę, z jakim przeciwnikiem się mierzyliśmy i w jakim miejscu się znajdujemy. To co rzuciło się w oczy to duża chęć gry, dobra wydolność, duża mobilność, wzajemne wsparcie na boisku. Nie widziałem żadnej różnicy między zawodnikami, którzy już ten kontrakt mają, a tymi, którzy starają się o angaż. To pokazuje, że świadomość ludzi, którzy już są w tym klubie i wiem, że w każdym meczu dadzą się z siebie wszystko.

Kibice mogą spodziewać się transferów w najbliższych dniach?

Oczywiście, mogą się spodziewać i na pewno się spodziewają. Wiem, że środowisko kibicowskie w Olsztynie jest bardzo wymagające i jest głodne sukcesów. Na razie zróbmy dobre transfery, zacznijmy ligę od zwycięstwa, a wtedy liczę, że pozytywna energia będzie do nas dopływała ze wszystkich stron.

Jak ocenia trener wygrany sparing z Arką Gdynia?

– Mecz kontrolny, w którym pierwszy raz nie byliśmy podzieleni na dwie jedenastki. Z racji, że do rozpoczęcia sezonu pozostał dwa tygodnie, chcemy by ostatnie sparingi były już zbliżone do rywalizacji ligowej. Zadowolony jestem z realizacji przedmeczowych założeń, które zawodnicy mieli nakreślone. Umiejętnie konstruowaliśmy ataki po płynnych, szybkich akcjach z przeniesieniem ciężaru gry. Na pewno cieszy poziom podejścia i zaangażowania wszystkich zawodników w grę zespołu, co pokazuje, że rywalizacja w zespole o miejsce w składzie na pierwszy mecz jest duża, a co najważniejsze odbywa się na zdrowych zasadach.

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Więcej informacji

Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies.

Zamknij