Trener Adrian Stawski podsumowuje obóz przygotowawczy w Cetniewie

Szkoleniowiec Stomilu Olsztyn podsumowuje obóz w Cetniewie, sparing z Arką Gdynia oraz opowiada o planach na ostatnie dwa tygodnie przed startem rundy wiosennej Fortuna I Ligi.

Jak ocenia Pan sparing z Arką Gdynia?

– Trzeba przyznać, że dzisiejsze spotkanie do 60 minuty wyglądało całkiem przyzwoicie, komunikacja między naszymi zawodnikami, której wcześniej brakowało, była na dobrym poziomie. Myślę, że Arka do tej 60 minuty tak naprawdę nie mogła zbyt wiele zrobić. My mieliśmy swoje sytuacje, które mogliśmy zamienić na bramki, niestety nie udało się strzelić żadnej. Mamy trochę pretensji do siebie, że akcji Arki, które była kontratakami nie przerwaliśmy przy jednej i drugiej sytuacji, gdzie należy to przerwać i na takich błędach musimy się cały czas uczyć. Trzeba przyznać, że było to w większości meczu bardzo dobre spotkanie dla nas, kontrowaliśmy i zamykaliśmy wolne przestrzenie, gdzie Arka chciała grać piłką. Naprawdę obiecująco to wyglądało, oczywiście mecz musi wyglądać dobrze przez 90 minut plus to co jeszcze sędzia doliczy. Tu też trzeba przyznać, że sędzia nam ewidentnego rzutu karnego nie przyznał, gdzie faulowany był Jakub Tecław podczas stałego fragmentu gry. Była dobra sytuacja Huberta Sobola, swoją sytuację krótko po wejściu miał także Jakub Kisiel, który mając tylko bramkarza przed sobą, uderzył nad bramką. Można być zadowolonym z tych 60, może 70 minut, natomiast później wkradło się też trochę zmęczenia po obozie przygotowawczym. Teraz musimy robić wszystko, żeby być zadowolonym z całego meczu, do końcowego gwizdka. Najważniejsze jest to, że wiemy, że dzisiaj też można było przerwać te sytuacje i tych bramek straconych dziś by nie było. Musimy się zmuszać, żeby sytuacje, gdzie my zagramy źle piłkę i jest kontratak przeciwnika, to żeby przerywać. Jeśli to poprawimy, to myślę, że będzie dobrze.

Jak podsumuje Pan obóz przygotowawczy w Cetniewie?

– Przede wszystkim chciałbym podziękować jednemu ze sponsorów tego obozu. Bardzo dziękujemy, że mogliśmy się przygotować do rundy wiosennej w bardzo dobrych warunkach treningowych, a także odnowy biologicznej, bo wiadomo, że przy ciężkiej pracy jest ona bardzo ważna. Na obozie pracowaliśmy bardzo dużo nad motoryką, która będzie bardzo ważna, mimo że meczów na wiosnę nie jest dużo, ale musimy być mocno przygotowani do ligi, dlatego też absolutnie nie odpuszczaliśmy, cały czas ciężko pracowaliśmy, nie patrząc na zaplanowane sparingi, tylko skupiliśmy się na mocnym przepracowaniu tego obozu. Bardzo się też cieszę z tego, że drużyna w końcu zaczęła ze sobą fajnie żyć poza treningiem, poza boiskiem. Fajnie zorganizowany „chrzest” zawodników, którzy do nas dołączyli, tutaj rada drużyny stanęła na wysokości zadania, wszyscy fajnie się bawili, było dużo śmiechu, ale też dużo dystansu do siebie. Myślę, że to zaprocentuje w lidze, bo tego na pewno nam latem brakowało, takiego obozu, żebyśmy się lepiej poznali. Teraz to wygląda dużo lepiej i tak wspominałem, już w sparingu było widać, że jeden za drugiego walczył i ta komunikacja była na dużo wyższym poziomie, niż w sparingu poprzednim.

Co z pozyskaniem środkowego obrońcy?

– Szukamy wciąż środkowego obrońcy, jest to dla nas priorytet. Nie jest łatwo, bo na rynku nie ma ich wcale tak dużo, o takiej jakości, jakiej byśmy sobie życzyli. Mamy kilka nazwisk, cały czas jeszcze je sprawdzamy, tak żeby się nie pomylić. Wiem, że jest bardzo mało czasu, wszyscy sobie z tego zdajemy sprawę, natomiast wspólnie z zarządem próbujemy razem znaleźć takiego piłkarza, który będzie liderem w tyłach. Wiemy, że tam najbardziej potrzebujemy wzmocnienia i na tym się skupiamy. Mamy nadzieję, że uda nam się dopiąć tego środkowego obrońcę jak najszybciej i jeszcze ten nowy zawodnik będzie mógł z nami chwilę przed rozpoczęciem rundy wiosennej popracować.

Czy ktoś jeszcze dołączy do zespołu?

– Oprócz środkowego obrońcy może uda się jeszcze kogoś do drużyny załatwić, cały czas nad tym myślimy, ale kto jeszcze dojdzie to zobaczymy po tym jak zakontraktujemy przede wszystkim stopera.

Jakie plany na najbliższe dni?

– Zawodnicy dostali 3 dni wolnego, potem dalej pracujemy. Myślę, że będą mieli czas, żeby się zregenerować i pobyć ze swoimi rodzinami. Później już od środy trenujemy aspekty taktyczne, myślę, że fizycznie będziemy na tyle przygotowani, że poradzimy sobie w lidze bez problemów. Przez te dwa tygodnie do ligi będziemy przede wszystkim pracować już nad taktyką i przygotowaniem pod mecz z Koroną Kielce. Skupimy się na stałych fragmentach gry, które będą bardzo ważne oraz organizacją gry w obronie i ataku, także te najbliższe dni spróbujemy wykorzystać maksymalnie na tyle, ile się da. Mam nadzieję, że potrenujemy w końcu na naturalnym boisku i pogoda nam w tym nie przeszkodzi. Odnośnie meczu sparingowego z Chojniczanką Chojnice, na ten moment nie wiemy jeszcze gdzie zagramy. Jedna i druga drużyna chciałaby zagrać na trawiastym boisku i będziemy szukali takiego boiska, na którym rozegramy ten sparing, ale to zależy dużo od warunków pogodowych.

Jest już wytypowana pierwsza „jedenastka”?

– Powoli się krystalizuje, na pewno jeszcze jakieś drobne zmiany będą, bo są dwa tygodnie do pierwszego meczu ligowego i różnie może być. Nie zagrał dziś też Wojtek Reiman i kilku zawodników, którzy leczą drobne urazy. Zobaczymy, liczę cały czas na tych zawodników, którzy nie zagrali, są jeszcze dwa tygodnie i zawsze może się coś jeszcze zmienić, natomiast szkielet drużyny już jest i będziemy dokładać cegiełki, żeby wszystko było zapięte na ostatni guzik przed pierwszym meczem.

Wiadomo, kto będzie wykonywał rzuty karne?

– Jest wielu zawodników, którzy rzuty karne trenują. Zobaczymy kto z nich będzie strzelał, na pewno będą to zawodnicy, którzy będą się w danym momencie najlepiej czuli. Czy ja będę wyznaczał to już mało istotne, myślę, że dogadamy się w zespole i będziemy wiedzieć, kto te „jedenastki” będzie wykonywał. Ja zawsze wolę, żeby wykonywał je zawodnik, który w danym dniu się najlepiej czuje i oczywiście, który cały czas to trenuje.

Stomil utrzyma się w I lidze?

– Bardzo wierzę w utrzymanie zespołu bo widać, że wszyscy zawodnicy bardzo tego chcą i bardzo mocno przykładali się do wszystkich treningów na obozie, czy też wcześniej w Olsztynie, w całym okresie przygotowawczym. Ich świadomość jest bardzo duża. Bardzo bym chciał, żeby kibice byli z nami, żeby wierzyli w nas. My na pewno zrobimy wszystko co w naszej mocy, tyle ile będziemy mogli, ile sił nam wszystkim starczy. Na pewno damy od siebie „maxa”, my jako sztab i zawodnicy, natomiast chciałbym, żeby kibice też dali od siebie „maxa”, a także nam zaufali.  Swoim dopingiem naprawdę nas niosą, w tym meczu z Zagłębiem Sosnowiec, gdzie tylu kibiców było na trybunach, to było widać. Ten mecz był dla nas ważny, o 6 punktów. Chciałbym, żeby każdy mecz, który rozgrywamy w Olsztynie, wiadomo, że są kibice, którzy jeżdżą na nasze mecze wyjazdowe i im również dziękuję, ale przede wszystkim te mecze u nas, żeby wyglądały jak ten mecz z Sosnowcem, gdzie cały stadion jest za Stomilem i wszyscy pomagają nam od pierwszej do ostatniej minut. Naprawdę solidnie się przygotowaliśmy do tej rundy wiosennej. Jestem przekonany, że ta praca, którą wykonaliśmy i jeszcze wykonamy przyniesie efekty w meczach. Wierzę, że podołamy zadaniom, które na nas czekają i będziemy wspólnie cieszyli się z utrzymania pierwszej ligi w Olsztynie.

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Więcej informacji

Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies.

Zamknij