Przegrana po rzucie karnym | Radomiak Radom – Stomil Olsztyn 1:0

Przegraliśmy z Radomiakiem Radom w 28 kolejce Fortuna 1 Liga.

  • Radomiak Radom – Stomil Olsztyn 1:0 (1:0)

1:0 – Karwot (20 k)

Radomiak: Kochalski – Bogusz, Rossi, Cichocki, Abramowicz – Kaput, Karwot – Kozak (69 Mikita), Nascimento (69 Radecki), Gąska (84 Fortes) – Angielski (14 Sokół)

Stomil: Leszczyński – Bucholc, Byrtek, Carolina, Straus – Sierant (63 Szczutowski), Skrzypczak, Ogrodowski (63 Łuczak), Hinokio – Mysiorski (88 Tecław), Van Huffel

Żółte kartki: Byrtek, Skrzypczak
Czerwone kartki: Byrtek (za dwie żółte)

Radomiak już na początku meczu chciał stworzyć sobie przewagę. Wysoki pressing i szybkie rozgrywanie piłki sprawiły, że w 2 minucie spotkania zza pola karnego strzał oddawał Michał Kaput, ale jego uderzenie zostało zablokowane. Chwilę później kolejny strzał zza pola karnego oddali piłkarze gospodarzy. Miłosz Kozak był autorem uderzenia na bramkę, ale piłka powędrowała obok słupka. W 7 minucie po dośrodkowaniu Damian Gąski z rzutu rożnego swoją szansę miał Michał Kaput, lecz nie trafił czysto w piłkę. Radomiak podwajał, potrajał krycie w środkowej części boiska i jak najszybciej chciał odebrać piłkę „Dumie Warmii”. To gospodarze byli zdecydowanie częściej przy piłce. Stomil miał problemy z wyjściem z własnej połowy ze względu na bardzo intensywny napór ze strony piłkarzy z Radomia. Pierwsza zmiana nastąpiła dosyć szybko, bo zmuszony do zejścia z boiska ze względu na uraz był piłkarz Radomiaka Karol Angielski. Po słabszym początku Stomil odważniej wyszedł na połowę Radomiaka i utrzymywał się przy piłce. Niestety po stracie i szybkiej akcji gospodarzy do piłki doszedł Damian Gąska, który był faulowany przez Jonatana Strausa w polu karnym. Sędzia wskazał na wapno. Do rzutu karnego podszedł Meik Karwot, który pewnie strzelił i dał prowadzenie gospodarzom. Od 20 minuty spotkania Stomil musiał gonić wynik. Radomiak nie odpuszczał i chciał stwarzać sobie kolejne szanse na zdobycie gola. Stomil swoją pierwszą sytuację wypracował sobie w 33 minucie. Jakub Mysiorski postanowił sprawdzić refleks Mateusza Kochalskiego i uderzył z dystansu. Bramkarz Radomiaka złapał ten strzał. Niestety w 40 minucie spotkania Damian Byrtek fauluje Dominika Sokoła i po raz drugi dzisiaj sędzia wskazuje na wapno. W dodatku obrońca „Dumy Warmii” otrzymał żółtą kartkę. Do piłki ponownie podszedł Meik Karwot, ale na nasze szczęście piłka odbiła się od słupka i nie wpadła do bramki. Do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił. Piłkarze z Radomia przeważali, prowadzili grę i mogli mieć już dwie bramki przewagi. Stomil miał 45 minut na to, aby odmienić losy tego meczu.

Gospodarze znowu chcieli zaznaczyć swoją obecność na początku drugiej połowy. Artur Bogusz przeprowadził indywidualną akcję i uderzył, ale piłka powędrowała obok bramki. W 55 minucie Damian Gąska oddał strzał zza pola karnego, ale piłka przeleciała obok bramki. Radomiak nie zamierzał zwalniać tempa. To głównie oni posiadali piłkę i konstruowali akcje w ataku pozycyjnym. Stomil był zmuszony do głębokiej defensywy i szukaniu swoich szans po kontratakach. W 62 minucie z rzutu rożnego piłkę dogrywał Damian Gąska. Piłkę z kłopotami przejął Michał Leszczyński. W 68 minucie Damian Gąska mógł podwyższyć prowadzenie, ale kapitalną interwencją popisał się Michał Leszczyński. Radomiak szukał niekonwencjonalnych podań, które otworzyłyby drogę do bramki. W 77 minucie Stomilowi w końcu udało się wymienić kilka podań na połowie gospodarzy, ale niestety piłkarze Radomiaka wyprowadzili szybką kontrę. Damian Byrtek faulował po raz drugi dzisiaj Dominika Sokoła. Otrzymał drugą żółtą kartkę, w konsekwencji czerwoną kartkę i Stomil musiał ten mecz kończyć w osłabieniu. W 80 minucie Michał Kaput przymierzył na bramkę i zabrakło bardzo niewiele, aby podwyższył wynik tego spotkania. Chwilę później, bo w 84 minucie Mateusz Cichocki mógł wpisać się na listę strzelców, ale piłka odbiła się od poprzeczki. W 90 minucie po dośrodkowaniu Janusza Bucholca strzał oddał Koki Hinokio, ale jego próba została zablokowana. Do końca meczu wynik się nie zmienił. Wszystkie nasze atuty zostały przez Radomiak zlikwidowane. To nie był dzień „Dumy Warmii”.

 

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Więcej informacji

Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies.

Zamknij