Rafał Remisz: Limit pecha chyba wykorzystaliśmy
Po spotkaniu z Arką Gdynia porozmawialiśmy z naszym środkowym obrońcą – Rafałem Remiszem.
Mówi się, że dwa, trzy dni i o meczu się zapomina. O tym spotkaniu jednak szybko nie zapomnimy, stworzyliśmy dużo sytuacji stuprocentowych, a wyjeżdżamy z Gdyni bez punktów.
– Ciężko coś powiedzieć o takim spotkaniu, bo liczy się tylko wynik końcowy. W drugiej połowie zagraliśmy bardzo dobrze i taką grę musimy kontynuować, żeby zaowocowało to w kolejnych spotkaniach. Daliśmy z siebie maksimum, mieliśmy bardzo dużo sytuacji. Zabrakło skuteczności, jednak po tej drugiej połowie możemy patrzeć pozytywnie w przyszłość. Przed nami sporo meczów i musimy grać całe spotkanie tak, jak to wyglądało w drugiej połowie.
W pierwszej połowie graliśmy niskim pressingiem. Arka nie stworzyła zbyt wielu sytuacji, jednak zdobyła bramkę i prowadziła. W drugiej połowie piłka jak zaczarowana, nie chciała wpaść do bramki Arki.
– Limit pecha chyba wykorzystaliśmy, bo można dodać do tego jeszcze niestrzelony karny. Można by było wymienić bardzo dużo sytuacji, w których bramki paść powinny. Chcieliśmy grać swoje, czekać na błąd przeciwnika i kilka razy wychodziliśmy z kontrą. Podobało mi się, jak drużyna zareagowała w przerwie. Nikt się nie chował, każdy zasłużył na pochwałę, pomimo tego niekorzystnego wyniku.
W środę gramy z Koroną, więc okazja do poprawienia skuteczności nadchodzi bardzo szybko. Mamy szansę, żeby pokonać drużynę z Kielc?
– Bardzo byśmy chcieli wygrywać każdy mecz. Jestem przekonany, że potrafimy grać w piłkę i mam nadzieję, że wygramy na swoim stadionie. Nie możemy patrzeć cały czas w przeszłość, tylko grać z myślą o tym, żeby wygrywać i walczyć o każdy metr boiska, tak jak dzisiaj.