Jakub Brdak: Nikomu nie uderzyła „sodówka”
Trzy mecze i trzy zwycięstwa – tak prezentuje się bilans spotkań zespołu Adama Zejera w Centralnej Lidze Juniorów do lat siedemnastu. Porozmawialiśmy z jednym zawodników, Jakubem Brdakiem.
Mamy nieoczekiwaną przerwę w rozgrywkach. Jest to dobra pora na podsumowanie waszych dotychczasowych meczów. Czujecie się silni w Centralnej Lidze Juniorów?
– Czujemy się silni, znamy swoje możliwości. Mamy szansę coś osiągnąć. Nie dzielimy drużyn na lepsze lub gorsze i do każdej podchodzimy jak do tej najlepszej. Po pierwszym meczu każdemu z nas opadła trema. Nikomu też nie uderzyła”sodówka”.
Przed sezonem, jako beniaminek, zastanawialiście się czy najważniejsze utrzymanie się? Jest to dla was zaskoczeniem, że po trzech spotkaniach macie komplet punktów?
– Na pewno jest to zaskoczenie, że udało nam się zwyciężyć i to z takimi ekipami. Nie myśleliśmy o tym, że będziemy grali o utrzymanie, bo znamy swoje możliwości.
W każdym ze spotkań prowadziliście. Rywale odrabiają straty, ale my przechylamy szalę na swoją korzyść. Czego brakuje? Koncentracji?
– To jest nasza pięta achillesowa. Za bardzo się rozluźniamy, gdy mamy wynik. Musimy bardziej koncentrować się.
Czy po tej przymusowej przerwie jakość zespołu nie spadnie?
– Mamy nadzieję, że nie. Każdy robi to, co może i trenuje indywidualnie. Na pewno nie będzie gorzej.