Michał Brański: Będzie to poważny sprawdzian lokalnej społeczności
Trzynastego sierpnia ruszyła sprzedaż akcji Stomilu Olsztyn. O planach na przyszłość oraz celach akcji rozmawialiśmy z Michałem Brańskim, właścicielem klubu.
Co kryje się pod hasłem #NajlepszePrzedNami?
– Wiara w to, że dzięki wytężonej, mądrej pracy już jesteśmy na ścieżce regularnej walki o Ekstraklasę. Awans do najwyższej klasy rozgrywkowej byłby zwieńczeniem pewnego rozdziału w historii Stomilu. Marzą mi się aktualne, a nie tylko retro materiały Stomilu z Ekstraklasy. Marzą mi się mecze na Łazienkowskiej, Reymonta, czy też w Gdańsku na stadionie Energii.
Dołącz do nas! Zainwestuj w Stomil Olsztyn!
Wejdź na najlepszeprzednami.pl i wspólnie osiągnijmy najwyższe cele!
Zamysłem było to, aby Olsztyn stał się trampoliną dla młodych w piłkarskiej karierze.
– Olsztyn ma zostać magnesem oraz możliwością skoku w karierze. Chodzi o młodych adeptów futbolu z Warmii i Mazur, całej Polski oraz zagranicy. Szukamy zawodników z potencjałem wzrostowym. Jedni z nich zostaną z klubem na lata i zwiążą się z regionem. Inni znowu pofruną w świat grać w wyższych klasach rozgrywkowych i zagranicznych ligach, przekładając się na pieniądze transferowe i wyższy budżet klubu.
Czemu ma służyć sprzedaż akcji Stomilu na platformie Beesfund?
– Sprzedaż ma dwa cele. Po pierwsze, wsparcie „Dumy Warmii” w obszarze piłki profesjonalnej i walki o najwyższe cele w Fortuna 1 Liga, a także wsparcie materialne pomagające rozwinąć akademię i młodzież. Drugim wymiarem tej zbiórki jest danie szansy tysiącom kibiców Stomilu na jeszcze większe przeżywanie emocji, dzięki poczuciu współwłasności. Marzy mi się, że po zbiórce kilkaset lub nawet kilka tysięcy osób będzie mogło o sobie powiedzieć – „jestem współwłaścicielem Stomilu Olsztyn”.
Jakie priorytety na najbliższe miesiące ma właściciel klubu Michał Brański?
– Zbiórka kibicowska, bo uważam, że to jest dziś najważniejsze narzędzie zapewniające dodatkowe finansowanie. Wszystkie ręce na pokład! Poprawi to jakość klubu i ściągnie jeszcze lepszych zawodników. Nic innego w tym momencie nie wydaje mi się ważniejsze. Będzie to poważny sprawdzian lokalnej społeczności biznesowej oraz kibicowskiej. Mam wielką nadzieję, że wspólnie zrobimy duży krok w rozwoju naszego klubu.
Jaki wpływ na funkcjonowanie klubu będą mieli nowi akcjonariusze?
– Jak tylko okoliczności, czyli restrykcje pandemiczne, pozwolą, zorganizujemy spotkanie, na którym wejdziemy w dialog z kibicami-współwłaścicielami. To byłaby dodatkowa okazja, może połączona z imprezami, koncertami, festiwalami piwnymi itp., przybliżyć funkcjonowanie klubu kibicom. Bliższa niż social media i pozwalająca posłuchać setek, a mam nadzieję tysięcy, tych, którzy mają biało-niebieskie serce.