Przegrywamy w Niecieczy | Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Stomil Olsztyn 2:0

W 30. kolejce Fortuna 1 Ligi zmierzyliśmy się z Bruk-Bet Termalica Niecieczą.  W spotkaniu sąsiadów z tabeli lepsi okazali się gospodarze, którzy po trafieniach  Wlazły i Bezpalca wygrali 2:0.  

• Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Stomil Olsztyn 2:0 (1:0)

1:0 – Wlazło (16) 2:0 – Bezpalec (90+4)

Stomil: Skiba – Bucholc, Szota (81 Jarosz), Biedrzycki, Mosakowski (46 Straus), Carolina – Hinokio, Tecław, van Huffel, Siemaszko (70 Gancarczyk) – Sobczak

Termalica: Budziłek – Grzybek, de Amo, Putiwcew, Grabowski – Gergel, Jovanović, Wlazło, Misak (69 Bezpalec), Purece (80 Miković) – Jelić (58 Wasielewski)

Żółte kartki: Grzybek, Bezpalec – Mosakowski, Carolina

W meczu z Termalicą, trener Adam Majewski wprowadził tylko jedną zmianę w wyjściowym składzie. Pauzującego za żółte kartki Wojciecha Hajdę, zastąpił skrzydłowy – Artur Siemaszko. Tym samym do środka pola przesunięty został Sam van Huffel.

Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze. W piątej minucie meczu w doskonałej okazji znalazł się Gergel, ale jego strzał minął słupek bramki Skiby. Chwilę później odpowiedział Tecław, ale uderzenie było zbyt lekkie i bez problemu wyłapał je Budziłek. W ósmej minucie kolejna dobra akcja Termaliki. Tym razem zamykający akcję skrzydłowy Bruk-Betu, nie zdołał trafić czysto w piłkę i wynik meczu pozostawał bez zmian. W dwunastej minucie meczu dobrym strzałem lewą nogą popisał się Carolina, ale czujny w bramce był Budziłek i skończyło się jedynie na aucie.

W szesnastej minucie meczu rzut rożny miały Słonie. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska, Piotr Wlazło dobrym strzałem pokonał Piotra Skibę i przegrywaliśmy 0:1.

W dwudziestej piątej minucie byliśmy bliscy obejrzenia kolejnej bramki po kornerze. Wynik wyrównać mógł Tecław, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę. Dobrą okazję do wyrównania mięliśmy w trzydziestej drugiej minucie. Van Huffelowi dobrze wyłożył piłkę Sobczak, ale uderzenie było mocno niecelne. Osiem minut później groźny kontratak przeprowadzili zawodnicy z Niecieczy. Z mocnym strzałem z dystansu Purece’a poradził sobie jednak Skiba. Na dwie minuty przed zakończeniem regulaminowego czasu pierwszej połowy, Słonie mogły podwyższyć prowadzenie. Będący w dobrej sytuacji Grzybek, nie zdołał jednak skutecznie wykończyć akcji. Podopieczni trenera Majewskiego mieli jeszcze rzut wolny, ale nie udało nam się doprowadzić do wyrównania i przy jednobramkowym prowadzeniu gospodarzy zawodnicy udali się na przerwę.

Drugą połowę spotkania lepiej otworzyli nasi zawodnicy. Szybki kontratak wykańczał Carolina. Jego mocne uderzenie zbił na poprzeczkę bramkarz Termaliki i skończyło się na rzucie rożnym. Stały fragment gry nie przyniósł jednak zagrożenia. W pięćdziesiątej dziewiątej minucie znów zagroziliśmy bramce Budziłka. Dobre uderzenie Hinokio z jedenastego metra obronił jednak bramkarz Bruk-Betu. Cztery minuty później znów było groźnie. Po miękkim dośrodkowaniu van Huffela, głową uderzał Tecław. Termalikę przed utratą bramki uchroniła poprzeczka.

W osiemdziesiątej minucie gry okazję do podwyższenia prowadzenia mieli gospodarze. Rzut rożny nie przyniósł jednak zagrożenia. Dopiero w kolejnej akcji niebezpiecznie zrobiło się za sprawą Purece’a, którego strzał ostatecznie minął bramkę Skiby. W osiemdziesiątej piątej minucie dobrą akcję przeprowadził Hinokio. Po przedryblowaniu kilku zawodników rywali oddał strzał ze skraju pola karnego, ale w ostatniej chwili został zablokowany. Trzy minuty później przewrotką popisał się Jarosz, ale tym razem obronił Budziłek.

Do regulaminowego czasu gry arbiter doliczył cztery minuty. Choć mieliśmy w tym czasie jeszcze rzut rożny, to nie udało się doprowadzić do wyrównania. W ostatniej akcji meczu, w dobrej sytuacji znalazł się Bezpalec, który pokonał Piotra Skibę i ustalił wynik spotkania. Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Stomil Olsztyn 2:0.

Fot. Paweł Piekutowski