Stomil podbił Opole. Wygrywamy z Odrą 1:0!
W piątek (16.08) Stomil Olsztyn udał się na wyjazd do Opola, gdzie w 4. kolejce Fortuna 1 Ligi mierzył się z miejscową Odrą. Olsztynianie po dobrym spotkaniu pokonali gospodarzy 1:0, po golu Grzegorza Lecha.
Po zwycięskim meczu z GKS-em 1962 Jastrzębie, trener „Biało-Niebieskich” Piotr Zajączkowski wprowadził dwie zmiany w pierwszym składzie. Zamiast Tarasenki w wyjściowym składzie pojawił się Lukas Kuban, który przez dwa ostatnie spotkania pauzował za czerwoną kartkę. Czech został ustawiony na lewej stronie obrony, a do środka defensywy przesunięty został Jakub Mosakowski. Miejsce Artura Siemaszko, który podczas ostatniego ligowego pojedynku dostał niegroźnego urazu zajął Waldemar Gancarczyk.
Początkowe minuty gry to wzajemne „rozpoznawanie się” obydwóch drużyn. Pierwszą groźną okazję stworzyli sobie gospodarze, ale we własnym polu karnym dobrze zachował się Jakub Mosakowski, który przeciął prostopadłe podanie skierowane do Szymona Skrzypczaka. Kolejne minuty to kilka rzutów rożnych dla Odry. Niewiele jednak z tego wynikało i gra znów prowadzona była głównie w środkowej strefie boiska.
Groźnie pod bramką Stomilu zrobiło się w 18 minucie spotkania, ale Piotr Skiba odbił piłkę za końcową linię boiska, po którym mieliśmy kolejny w tym spotkaniu rzut rożny dla gospodarzy. Olsztynianie szybko jednak zdołali zneutralizować zagrożenie ze strony przeciwnika, po kolejnej dobrej interwencji Skiby.
Pierwszą groźną akcję nasz zespół rozegrał w 21 minucie gry. Seria kilku szybkich podań zakończyła się dośrodkowaniem Mateusza Gancarczyka do Grzegorza Lecha. Piłka nie dotarła jednak do adresata, bo dobrze zachowali się obrońcy Odry.
W 31 minucie trener Piotr Zajączkowski przeprowadził pierwszą, wymuszoną zmianę. Z powodu kontuzji plac gry musiał opuścić starszy z braci Gancarczyków, a jego miejsce zajął Bartłomiej Niedziela.
W ostatnim kwadransie pierwszej części gry Olsztynianie z każdą minutą byli coraz groźniejsi. I to głównie za sprawą duetu Bucholc – M. Gancarczyk. Obrońca Stomilu groźnie dośrodkowywał z prawej strony, ale najpierw strzał głową Gancarczyka obronił bramkarz, a później skrzydłowy został wypchnięty przez obrońców Odry i nie udało się otworzyć wyniku spotkania.
Udało się to jednak w doliczonym czasie pierwszej połowy. Najpierw znakomite, prostopadłe podanie ze środka pola zagrał do Gancarczyka Grzegorz Lech. Skrzydłowy Stomilu rozpędził się na lewej flance i został sfaulowany w polu karnym przez Kacpra Rosę, a sędzia Damian Sylwestrzak wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Lech i pewnie wykorzystał rzut karny, po którym arbiter zakończył pierwszą odsłonę gry i „Biało-Niebiescy” schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Druga część gry to na początku kilka ataków raz jednej, a raz drugiej drużyny. Brakowało jednak dokładności w poczynaniach zarówno Stomilu jak i Odry i nic nie wskazywało na to, żeby wynik miał ulec zmianie. Dobrą okazję do strzelenia wyrównującego gola gospodarze mieli w 55 minucie gry. Z prawego skrzydła dośrodkowywał Czyżycki, ale napastnikowi Odry nie udało się skierować piłki do bramki i na tablicy wyników dale było 0:1.
Z biegiem czasu Odra była coraz groźniejsza, czego dowodem był bardzo groźny strzał Szymona Szkrzypczaka w 66 minucie meczu. Piłkę zmierzającą tuż pod poprzeczkę naszej bramki znakomicie wyciągnął jednak Piotr Skiba. Chwilę później kolejne groźne dośrodkowanie. Tym razem z rzutu wolnego, ale na szczęście żaden z piłkarzy trenera Rumaka nie był w stanie skierować piłki do siatki.
Stomil cały czas grał pewnie w defensywie i wyprowadzał niebezpieczne kontry, ale brakowało skuteczności w ofensywie. Około 70 minuty najpierw obok bramki strzelił Sobczak, a chwilę później nad bramką z siedemnastego metra Niedziela.
Bardzo dobrą okazję do wyrównania gospodarze mieli w 81 minucie gry. Po faulu Wiktora Biedrzyckiego rzut wolny z osiemnastego metra mieli gospodarze, ale po raz kolejny tego dnia dobrze w bramce spisał się Skiba.
Trzy minuty później błąd popełnił Jakub Mosakowski, który nieskutecznie próbował wybić piłkę z własnego pola karnego. Tym razem na szczęście obyło się bez konsekwencji. W ostatnich minutach Odra intensywnie dążyła do wyrównania, ale brakowało albo precyzji, albo skuteczności.
Do ostatniego gwizdka sędziego Sylwestrzaka żadna z drużyn nie zdołała strzelić kolejnego gola i Stomil wraca do Olsztyna z kompletem punktów!
Składy:
Stomil Olsztyn: P. Skiba, L. Kuban, J. Mosakowski, R. Remisz, J. Bucholc, W. Biedrzycki, M. Pałaszewski, G. Lech (86’ W. Hajda), W. Gancarczyk (31’ B. Niedziela), M. Gancarczyk, Sz. Sobczak (85’ M. Cetnarski)
Odra Opole: K. Rosa, A. Mesjasz, M. Kamiński, P. Żemło, P. Janasik, F. Wróblewski (67’ B. Wdowik), M. Czyżycki (77’ H. Sobol), M. Trojak, T. Mikinic (55’ D. Błanik), S. Bonecki, Sz. Skrzypczak
Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław)
Gole: 45+2’ G. Lech
Żółte kartki:
Stomil: 39’ J. Bucholc, 80’ W. Biedrzycki
Odra: 42’ S. Bonecki, 45+1’ K. Rosa, 78’ H. Sobol