Rozbić Stal | Stomil Olsztyn – Stal Mielec
Mecz ze Stalą Mielec jest jednocześnie zakończeniem sezonu 2018/19 w Fortuna 1 Liga. Sezonu, którego zapamiętamy ze względu na różne perturbacje, a ostatecznie zakończonego happy endem, czyli utrzymaniem się w gronie pierwszoligowców.
– Wiadomo, że już główny cel został osiągnięty – mówi Michał Góral. – Na pewno dzięki temu, że mamy czyste głowy to możemy do tego meczu podejść na spokojnie, czyli cieszyć się grą oraz zadowolić kibiców. Będzie to bardzo dobre widowisko i postaramy się dać dużo satysfakcji naszym fanom i przede wszystkim zakończyć sezon zwycięstwem.
Zwycięstwo nad Stalą smakowałoby podwójnie – raz, że moglibyśmy zrewanżować się za klęskę w Mielcu (0:4), a z drugiej strony byłoby to udane zwieńczenie sezonu. „Duma Warmii” ostatni raz ze Stalą wygrała w Olsztynie w sezonie 1994/95.
Spore szanse na tytuł króla strzelców ma Grzegorz Lech, który dziesięć razy w tym sezonie pakował piłkę do siatki. Warunkiem jest zdobycie przynajmniej dwóch bramek, ale i też Valerijs Sabala z Podbeskidzia Bielsko-Biała nie może uzyskać trafienia w meczu z Chrobrym Głogów.
Szymona Sobczak, Michał Gancarczyk oraz Waldemar Gancarczyk grali wcześniej w mieleckiej Stali. Zapewne będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Szymon Sobczak od blisko miesiąca, czyli od remisu z Odrą Opole (2:2), nie może wpisać się na listę strzelców. Pomocnik jednak miał udział przy paru ważnych bramkach Stomilu.
– Strzelanie bramek jest tym co kocham i do czego zawsze dążę. W ostatnich spotkaniach sytuacji bramkowych nie udało się zamienić na gole. Nie skupiam się na niepowodzeniach, bo jeśli udaje się asystować oraz pomagać kolegom w tym to zawsze cieszy – mówi Szymon Sobczak. – Wszyscy mówili o utrzymaniu, ale przychodząc tutaj wierzyłem, że się utrzymamy.
Pierwszy gwizdek sędziego w meczu Stomil Olsztyn – Stal Mielec w sobotę, 18. maja, o godz. 17:30.