Jakub Mosakowski: Chcę podjąć walkę o miejsce w drużynie

Jakub Mosakowski powróci z wypożyczenia z drugoligowych Błękitnych Stargard. Porozmawialiśmy z dwudziestoletnim obrońcą.

Wracasz do Stomilu, bo wypożyczenie do Błękitnych Stargard zostało skrócone. Cieszysz się z tego, że wracasz na „stare śmieci”?
– Bardzo się cieszę. Chciałbym Błękitnym podziękować za spędzony tam czas, gdyż nauczyłem się bardzo wiele. Mam nadzieję, że przełożę to na występy w Stomilu i będzie lepiej. Chcę pokazać, że wróciłem silniejszy.

Czy wyjazd i grę na drugoligowym froncie traktujesz jako naukę?
– Tak, traktuję to jako lekcję. Nigdzie indziej wcześniej nie byłem i zobaczyłem, jak to jest w drugiej lidze, bo nawet jak mówi się, że u nas źle, to wcale tak nie było, jak się wszystkim wydawało. Klub, w którym występowałem, nie był tak słaby, jak zapewne kibice w Polsce go odbierają. Mimo całej infrastruktury, jest to solidny zespół oraz poukładany organizacyjnie klub. Ocenianie z perspektywy osoby niebędącej w środku jest nie na miejscu.

Kiedy dowiedziałeś się o skróceniu wypożyczenia?
– Dowiedziałem się we wtorek (piętnastego grudnia – przyp.). Rozmawiałem z Grzegorzem Lechem i powiedział, że wracam do Olsztyna, aby udowodnić swoją przydatność do gry w pierwszej lidze. To nie jest sztuka dla sztuki, bo mógłbym zostać w Stargardzie, ale chcę udowodnić sobie i innym, że zasługuję na miejsce w składzie.

Rozumiem, że obserwowałeś co działo się w Stomilu. Dwunaste miejsce to według Ciebie dobra lokata?
– Mecze oglądałem w miarę możliwości. Jest to solidny wynik. Wiadomo, że mogło być lepiej, lub gorzej. Obyśmy punktowali wiosną.

Czyli Jakub Mosakowski jedzie po swoje rzeczy do Stargardu i szóstego stycznia widzimy Ciebie na pierwszym treningu Stomilu.
– Tak, zgadza się. Wracam do treningów z pierwszym zespołem. Mam nadzieję, że pojadę na zgrupowanie.

Widać po Tobie, że jesteś zadowolony z powrotu.
– Zawsze piłkarzowi towarzyszy radość z powrotu do swojego klubu. Jestem z regionu i zależy mi na tym, aby Stomil był jak najwyżej w tabeli. Czas pokaże, czy będę grać.

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Więcej informacji

Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies.

Zamknij