Adrian Stawski i Jonatan Straus po meczu z Koroną Kielce

Po wyrównanym meczu remisujemy z Koroną Kielce 1:1. Po spotkaniu poprosiliśmy o komentarz trenera Adriana Stawskiego i Jonatana Strausa.

– Przede wszystkim gratulacje dla chłopaków za walkę, tak to powinno wyglądać w każdym meczu. Dopisujemy cenny punkt i jedziemy dalej. Jutro trening wyrównawczy, regeneracja zawodników, którzy więcej grali i przygotowujemy się już do meczu z Widzewem Łódź. Już wczoraj ze sztabem oglądaliśmy mecz Widzewa z Arką, więc wiemy, czego możemy się po nich spodziewać. Mamy niecały tydzień, żeby przygotować zespół do tej konfrontacji. – powiedział po meczu Adrian Stawski.

Nie ukrywajmy, dzisiaj mieliśmy mecz z rywalem, który ma zupełnie inne cele. My walczymy o utrzymanie, a oni o awans do Ekstraklasy. Natomiast z przebiegu spotkania uważam, że gdyby nie ten nieszczęsny karny, to wynik mógłby być inny. Fajnie, że Łukasz Moneta mnie obsłużył, ja dograłem do Patryka Mikity i mamy 1:1. Korona na pewno odczuła nasz nacisk w pierwszej połowie, ale mieli też swoje sytuacje. Kilkukrotnie Kacper Tobiasz bardzo dobrze interweniował i uratował nam, obrońcom tyłek. W drugiej połowie grało nam się gorzej, ponieważ te długie piłki Korony Kielce były niebezpieczne. Były grane pod słońce, więc dla obrońców były ciężkie do wybicia. Nie ukrywajmy jednak, że też mieliśmy swoje sytuacje po przechwytach, kontrach, gdybyśmy lepiej je wykorzystywali, wynik mógłby być inny. Na pewno spotkanie pełne wrażeń, emocji. Z przebiegu spotkania bardzo cenny punkt, który przyda się na koniec sezonu, bo Korona Kielce pewnie będzie na wiosnę wiele meczów wygrywała i punkty z nimi będą cenne. My musimy skupić się na sobie, żebyśmy w każdym meczu byli tak zaangażowani i zdeterminowani. Patrząc już bez emocji, remis na tak trudnym terenie jest bardzo ważny. – podsumował Jonatan Straus.