Marcin Wincel: Został przygotowany plan naprawczy

Marcin Wincel został niedawno prezesem akademii Stomilu Olsztyn. Porozmawialiśmy o najbliższych planach akademii.

Witamy nowe twarze, nowe mózgi decyzyjne w akademii. Wierzymy, że będą to dobre zmiany.
– Również mam nadzieję, że wyjdzie to na dobre akademii. Postanowiłem przyjąć propozycję prezesa Stomilu Grzegorza Lecha. Decyzja została podjęta to przeanalizowaniu sytuacji finansowej oraz organizacyjnej akademii. Wyzwanie jest spore, ale wierzę, że sprostamy z Jakubem Dujko-Domańskim i postawimy akademię na nogi.

Długo zastanawiałeś się nad przyjściem do akademii?
– Trochę to trwało. Musiałem poznać obecną sytuacje akademii oraz znaleźć rozwiązanie. Został przygotowany plan naprawczy. Mam nadzieję, że uda się nam go zrealizować do końca czerwca i tym samym działać jak normalna akademii.

Masz duże doświadczenie w zarządzaniu. Byłeś wcześniej w Warmii Olsztyn, grałeś również w Stomilu. Liczymy na to, że zostawisz tutaj „kawał” zdrowia i serducha.
– Jest to moje trzecie podejście do Stomilu. Pierwsze, gdy zadebiutowałem jako zawodnik w ekstraklasie. Konkurencja była jednak duża i moje umiejętności nie pozwoliły zadomowić się w składzie. Musiałem szukać szczęścia gdzieś indziej. Drugie podejście było już w nieco dojrzalszym wieku, ale przez kontuzję okazało się nieudane. Jestem optymistą i uważam, że do trzech razy sztuka, więc kadencja w akademii powinna być pomyślna.

Zgodzisz się, że jest duży potencjał w akademii? Choćby ze względu na liczbę dzieci. Nie możemy rozpływać się w zachwytach nad obiektami, ale musimy sobie radzić. Pomimo tego, mamy nadzieję, że wchodząc w ten projekt widzisz przestrzeń do rozwoju, do kształcenia młodych adeptów futbolu, którzy w przyszłości być może zasilą szeregi pierwszego zespołu.
– Potencjał jest olbrzymi. Stomil to flagowy klub w województwie. Przy odpowiedniej organizacji i zarządzaniu akademia powinna stać się dostarczycielem zawodników do pierwszej drużyny.

Fot. Paweł Piekutowski