Przegrana w drugim sparingu | Stomil – Znicz Pruszków 2:3
Dwa dni po sparingu z Baltiką Kaliningrad przyszedł czas na kolejny sprawdzian. W Olsztynku drużyna Piotra Zajączkowskiego zmierzyła się z ósmą ekipą poprzedniego sezonu drugiej ligi – Zniczem Pruszków. Biało-niebiescy przegrali 2:3.
- Stomil Olsztyn – Znicz Pruszków 2:3 (2:1)
0:1 – Noiszewski (29), 1:1 – Sobczak (40), 2:1 – Sobczak (44), 2:2 – Zjawiński (55), 2:3 – Szymański (72)
Stomil: Zawodnik testowany (46 Błażej Caban) – Bucholc (46 Mosakowski), Remisz (46 Kowalski), Zawodnik testowany (46 Dziemidowicz), Kubáň (46 zawodnik testowany) – M. Gancarczyk (46 W. Gancarczyk), Biedrzycki (46 Głowacki), zawodnik testowany (46 Jegliński), Lech (46 Cetnarski), Niedziela (46 zawodnik testowany) – Szymon Sobczak (46 Artur Siemaszko).
Znicz:
I połowa:
Misztal – Mianowicz, Wrześniewski, Baran, Drobnak, Tarnowski, Faliszewski, Noiszewski, Kinast, Tabara, Czarnowski.
II połowa:
Gradecki – Bochenek, Rybak, zawodnik testowany, Rackiewicz, Zagórski, Machalski, Banaczek, Zjawiński, zawodnik testowany, Szymański.
O ile w meczu z Baltiką w pierwszej połowię wystąpił najsilniejszy skład, to w Olsztynku w wyjściowej jedenastce doszło do roszad. Nie obecni byli m.in. Piotr Skiba oraz Michał Leszczyński. Od początku można było ujrzeć między słupkami testowanego bramkarza, a w drugiej odsłonie bramki strzegł Błażej Caban. Pierwszy gol padł tuż przed upływem pół godziny gry. Piłkę z prawego skrzydła otrzymał Karol Noiszewski. Wygrał pojedynek z zawodnikiem testowanym i oddał strzał tuż przed linią pola karnego. Futbolówka leciutko kozłująca nad ziemią przeszła obok interweniującego golkipera Stomilu wpadając w długi róg bramki.
Wyrównanie przyszło kilkanaście minut później. Podanie gracza Znicza na lewym skrzydle przeciął Mateusz Gancarczyk. Po przebiegnięciu kilku metrów odegrał piłkę do Grzegorza Lecha. Pomocnik Stomilu wypatrzył wbiegającego w pole karne Szymona Sobczaka. Sobczak z okolic siódmego metra strzałem w krótki róg pokonał Piotra Misztala. Sytuację przed drugą bramką dla pierwszoligowca ponownie zainicjował błąd w rozegraniu Znicza. Zawodnik Znicza tak niedokładnie oddał piłkę swojemu partnerowi z zespołu na swojej połowie, że ta odbiła się od niego i dzięki temu Stomil rozpoczął akcję. Z głębi pola zawodnik testowany dograł na prawe skrzydło do Szymona Sobczaka. Ten zszedł lekko do środka, uderzenie następnie wybronił Piotr Misztal, który wyszedł nieco z bramki. Następnie problemy z zażegnaniem sytuacji pod własną bramką mieli defensorzy drugoligowca. Przy drugiej próbie wybicia Szymon Sobczak dostawił nogę i mimo późniejszej rozpaczliwej interwencji Piotra Misztala piłka zakotwiczyła w siatce pruszkowian.
Wyrównanie padło w pięćdziesiątej dziewiątej minucie. Sytuacji stuprocentowej z kilku metrów nie wykorzystał jeden z graczy Znicza, a zimną krew zachował Błażej Caban, który obronił nieczysty strzał rywali. Znicz chwilę później wykonywał rzut rożny. Do piłki skierowanej na piąty metr wyskoczył Błażej Caban chcąc wypiąstkować futbolówkę. Pech w tym, że wyskoczyło także dwóch przeciwników i jeden z nich uprzedził naszego golkipera. Strzelcem Dariusz Zjawiński. Trzeciego gola dla Znicza zdobył Mikołaj Szymański na osiemnaście minut przed końcem meczu.